Zdaniem prokuratury, grupa za sprzedane towary otrzymała w sumie ponad 14 milionów złotych. Osoby pełniące role "słupów" odbierały pieniądze przesłane im przelewami od odbiorców, a następnie przekazywały je dalej. Podstawieni sprzedawcy otrzymywali za swój udział od kilkuset do kilku tysięcy złotych miesięcznie. Oskarżenie jest więc związane także z praniem brudnych pieniędzy.
Handel anabolikami - jak miał wyglądać?
- Cały proceder prowadzony był za pośrednictwem sklepu internetowego - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
W tymże sklepie można było kupić m.in. metanabol, omnadren czy andropen. Produkty przechowywano w Gdyni. Ze znajdujących się tam magazynów były wysyłane do innych państw, włącznie ze Stanami Zjednoczonymi i Kanadą, a nawet Australią.
Akta sprawy związanej z handlem anabolikami wpłynęły do Sądu Okręgowego w Gdańsku, ale termin pierwszej rozprawy nie został jeszcze wyznaczony.
Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?