Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policja przesłucha nowych świadków w sprawie stacji paliw

TM
Sprawa terenu przy ul. Sobieskiego, na którym powstała stacja paliw, wróciła do Prokuratury Rejonowej w Tczewie. - Dokumenty dotarły już do nas i sprawę przekazaliśmy do policji - mówi Kajetan Gościak, prokurator rejonowy w Tczewie.

W całym zamieszaniu chodzi o ziemię, którą w 2005 roku kupił od miasta mieszkaniec Iławy. Biznesmen najpierw wystąpił o "wydanie decyzji o warunkach zabudowy", a gdy interesujący go teren został wystawiony przez gminę na sprzedaż, kupił go za 170 800 zł. Burmistrz, zarządzeniem wydanym w październiku 2005 roku, zgodziła się, by sprzedaż nastąpiła bez przetargu.

W "międzyczasie" przedsiębiorca dogadał się z pobliskim bankiem, który w tej okolicy dzierżawił teren pod parking oraz małżeństwem, od którego odkupił następną sąsiednią działkę. Ta ostatnia została sprzedana w cenie 448 zł za każdy metr kwadratowy (miasto swój teren sprzedało za 284 zł za m. kw.)
Dwa dni po transakcji zawartej z magistratem, iławski przedsiębiorca odsprzedał dalej działki, ale już po cenie znacznie wyższej, niż je nabył.

Przeczytaj także: Koniec sporu o przedszkole Słoneczna Jedynka?

Już rok później sprawa znalazła swój ciąg dalszy w prokuraturze. Na mocy uchwały podjętej przez rumską Radę Miejską ubiegłej kadencji tematem zainteresowała się także Najwyższa Izba Kontroli, która była jedną z instytucji, jakie otrzymały zawiadomienia dotyczące sprzedaży ziemi pod stację paliw.

W 2010 roku NIK stwierdził, że mogło w tym przypadku dojść do niegospodarności.
Inne zdanie na ten temat miała Prokuratura Rejonowa w Tczewie, która jesienią ub. roku umorzyła postępowanie w sprawie. Z decyzją nie zgodził się NIK.
- Nasze zażalenie jest konsekwencją złożonego wcześniej zawiadomienia, bowiem wyczerpujemy możliwą drogę prawną - tłumaczy Paweł Biedziak, rzecznik NIK.

Rozpatrzeniem zażalenia zajął się sąd, który 9. lutego br. postanowił, że prokuratura jednak dalej będzie prowadzić śledztwo.
- Zgodnie z treścią postanowienia prokuratura powinna uzupełnić postępowanie dowodowe - mówi Tomasz Adamski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Prokuratura zaczęła od przekazania materiałów do Komendy Powiatowej Policji w Tczewie. - Właśnie w celu uzupełnienia materiału dowodowego - mówi prokurator Kajetan Gościak.

Przeczytaj także: Straż pożarna została wezwana do pożaru... którego nie było

W najbliższym czasie "niektóre czynności" zostaną powtórzone. - Zdaniem sądu część świadków została przesłuchana zbyt powierzchownie - wyjaśnia prok. Gościak. - Ale przesłuchiwane będą także nowe osoby - dodaje.
Według informacji, jakie uzyskaliśmy w tczewskiej prokuraturze, decyzji w sprawie dalszego biegu sprawy można spodziewać się za niespełna miesiąc, pod koniec marca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rumia.naszemiasto.pl Nasze Miasto