Towarowe ulice dwie

Podjęliśmy decyzję o odłożeniu naszych działań do września - mówi Beata Ławrukajtis z Komitetu Mieszkańców Zagórze, który zabiegał o stworzenie dwukierunkowego przejazdu pod wiaduktem przy rumskim magistracie.
Projekt, który jest już realizowany, zakłada jednak w spornym miejscu wjazd na ulicę Towarową tylko w stronę Redy. Jest tak, choć ostatnio Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad pozytywnie zaopiniowała pomysł, o którego realizację walczyli mieszkańcy, czyli przejazd dwukierunkowy.
- Jest za późno na zmiany i byłoby to złamaniem warunków współfinansowanej ze środków Unii Europejskiej inwestycji - wyjaśnia Józef Reszke, starosta wejherowski.
Pojawiło się za to nowe rozwiązanie, któremu z uwagą przyglądają się mieszkańcy Zagórza. Chodzi o "pociągnięcie" wjazdu na Towarową za rumskim magistratem. Jego wybudowanie jest jednak uzależnione m.in. od uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tej okolicy.
- Zamierzamy uchwalić go w listopadzie tego roku, o ile nie pojawią się uwagi z powodu których ponownie będzie trzeba wyłożyć projekt do publicznego wglądu - zastrzega Elżbieta Rogala-Kończak, burmistrz Rumi. - Potem droga może być wybudowana przez właściciela terenu znajdującego się na wysokości urzędu, przed rzeką.
Tym właścicielem jest prywatny przedsiębiorca.
- Ta firma jest zainteresowana skomunikowaniem okolicy z obiektami, które mają w tym rejonie stanąć - mówi burmistrz.
We wtorek o takim rozwiązaniu rozmawiali z burmistrz Rumi przedstawiciele Komitetu Mieszkańców Zagórze.
Nie wszyscy są jednak usatysfakcjonowani. Opozycja w Radzie Miejskiej Rumi jest wręcz zbulwersowana.
- W Redzie droga jest zaprojektowana prawie doskonale, natomiast na odcinku rumskim przyjęto jak najgorsze rozwiązania i nie podjęto nawet szansy korekty - mówi radny Kazimierz Klawiter. - O to mam pretensje głównie do pani burmistrz, która nie wykazywała żadnej inicjatywy.
Najpóźniej na najbliższej sesji Rady Miejskiej klub Samorządności chce wydać oświadczenie w tej sprawie.
Tymczasem mieszkańcy zastanawiają się nad nową drogą.
- To miałoby być dla nas rozwiązaniem alternatywnym, stworzonym zamiast dwukierunkowego wjazdu przy wiadukcie - mówi Beata Ławrukajtis. Obawia się jednak, że droga, jeśli powstanie, to niestety nie w najbliższej przyszłości.