Sprawa niedawno wróciła podczas sesji Rady Miejskiej, kiedy pod głosowanie został poddany projekt w sprawie zmian składu komisji RM. Do rewizyjnej został włączony Piotr Labudda.
Przypomnijmy, że jesienią 2012 roku w "Gońcu Rumskim" opublikowaliśmy artykuł, w którym znalazła się informacja, iż sprawy dwóch długów radnego Labuddy zostały skierowane do kancelarii zajmujących się ściąganiem należności.
Zobacz też: Michał Pasieczny - nowy przewodniczący Rady Miejskiej Rumi
UKS w Gdańsku kontroluje radnego. PO wydaje oświadczenie
- Pod koniec listopada 2012 radny Piotr Labudda rozesłał oświadczenie do wszystkich radnych, w którym zapewniał nas, że w najbliższym czasie "sprawa zostanie całkowicie załatwiona - poinformuje klub PO w oświadczeniu, które zostało odczytane podczas sesji RM. - Do tego dochodzi sprawa poświadczenia nieprawdy w oświadczeniu majątkowym. Wiemy, że radny dokonał korekty oświadczenia, ale także że sprawą zajmuje się UKS w Gdańsku.
Kontrola rozpoczęła się ponad pół roku temu i... nadal trwa. Dlaczego tak długo?
- Czasu każdej sprawie poświęcamy tyle, ile jest potrzebne do zweryfikowania danych - odpowiada krótko Andrzej Bartyska, rzecznik prasowy UKS w Gdańsku.
W posiadaniu urzędu jest dokumentacja dotycząca pożyczek, ale - jak usłyszeliśmy w UKS w Gdańsku - trwa weryfikacja prawdziwości dostarczonych dokumentów i sprawdzanie, czy któryś nie został przygotowany "pod kontrolę".
UKS w Gdańsku: Od pół roku kontrolują radnego z Rumi!? - czytaj dajej
UKS w Gdańsku kontroluje pół roku?
- Faktycznie kontrola ta trwa dłużej nie standardowa - przyznaje Andrzej Bartyska, ale nie odnosi się do jej szczegółów.
Jeśli kontrola UKS w Gdańsku potwierdzi nieprawidłowości to sprawa zostanie przekazana do prokuratury. W innym przypadku postępowanie będzie niejako "umorzone" - zakończy się bez wniosków.
Zdaniem klubu PO, który wystosował oświadczenie w sprawie radnego Labuddy, niejasności związane z pożyczkami "dyskredytują radnego do udziału w komisji rewizyjnej."
- W naszej ocenie, gdyby Piotr Labudda kierował się zasadami etyki radnego powinien był złożyć mandat już dawno temu. Skoro trwa mamy prawo zadać mu pytania: Ilu osobom i jakie kwoty jest pan winien? Na jaki cel przeznaczył pan te pieniądze? Gdzie pan pracuje, jakie są pańskie źródła utrzymania? Kiedy i z jakich źródeł zamierza oddać pan te pieniądze - czytamy w dokumencie.
Publiczne przedstawienie tego oświadczenia podczas sesji skwitował krótko radny Klawiter: - Apeluję do pana Labuddy, aby nie odpowiadał na menelskie zaczepki.
UKS w Gdańsku: Co mówi Piotr Labudda?
Sam Piotr Labudda stwierdził, iż jest to "sprawa prywatna jego i jego rodziny".
- Odpowiedni urząd cały czas zajmuje się sprawą. Jak zechce w końcu zakończyć postępowanie Rada zostanie poinformowana. Żadna z tych spraw nie miała żadnego związku z Radą Miejską Rumi - zaznaczył Piotr Labudda.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?