To była rutynowa kontrola. Strażnik miejski, wraz z psem jak zwykle rano patrolowali teren rumskiego dworca. Na holu pies zaczął się nietypowo zachowywać, popiskiwał, kładł uszy i podkulał ogon. Nic dziwnego. Okazało się, że w miejscu, gdzie do niedawna stał automat do kawy, jest przebicie prądu.
Prawdopodobnie nie zabezpieczono odpowiednio kabli pozostałych po automacie – mówi Ireneusz Koleniec, strażnik miejski, który powiadomił o tym fakcie przełożonego oraz z kolegami zabezpieczył miejsce do czasu przyjazdu ekipy elektryków. - Podłoga była wilgotna i przewodziła prąd. Nie chcę sobie nawet wyobrażać, co by się stało, gdyby ktoś się w tym miejscu przewrócił; najprawdopodobniej zostałby porażony prądem.
Awaria została usunięta jeszcze tego samego dnia.
Przeczytaj także: informacje archiwalne o rumskiej SM
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?