A wszystko wzięło się z tego, że od momentu, kiedy o tym poinformowaliśmy, wyraźnie zaczęła zmniejszać się liczba dłużników. Dyrekcja książnicy z takiego obrotu sprawy niezadowolona bynajmniej nie jest. - W tej sytuacji absolutnie nie przyspieszamy tych rozmów - mówi Krystyna Laskowicz, dyrektor MBP w Rumi.
Przeczytaj także: Projekt burmistrz Rumi w sprawie połączenia przedszkoli został odrzucony
W Rumi zapisanych do biblioteki jest ponad siedem tysięcy osób. W tej liczbie znajdują się mieszkańcy, którzy bibliotekę główną lub którąś z jej filii odwiedzili w ciągu roku co najmniej jeden raz. Wśród nich są i tacy, którzy książek nie oddają. Statystycznie w każdym kwartale bibliotekarki wysyłają około 130 ponagleń związanych z nieoddanymi publikacjami. Trzecie upomnienie jest już ostrzeżeniem i wezwaniem do zwrotu wypożyczonej książki.
- Nie chcemy straszyć mieszkańców windykatorem, bo przecież nie o to chodzi, ale czasami jest to zwykłe lekceważenie biblioteki i sprawy - dodaje Krystyna Laskowicz.
Przeczytaj także: (Na razie) w Rumi nie będzie nowych kamer
Żeby nie utrudniać życia dłużnikom biblioteka wpadła na jeszcze jeden pomysł. Niebawem zacznie wysyłać przypomnienia - o tym, że zbliża się termin oddania książki - mejlowo.
- Prosimy o podawanie swoich adresów e-mail, aby w razie potrzeby można było w ten sposób przesyłać informacje - zwraca się do czytelników Krystyna Laskowicz. - Mam nadzieję, że również taka forma zmobilizuje zapisanych do naszej biblioteki mieszkańców do pamiętania o oddawaniu książek w terminie.
O problemach z książkami czytaj także w dzisiejszym "Gońcu Rumskim".
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?