Pierwsza, licząca 28 uczestników i dwóch opiekunów, grupa małych powodzian nad morzem spędziła cały ubiegły tydzień. Zaczęło się nie najszczęśliwiej, gdyż podczas trwającej 12 godzin podróży autobusem w niezwykle upalny dzień najmłodsza uczestniczka kolonii, 7-letnia Martyna, źle się poczuła i w rezultacie trafiła do szpitala. Na szczęście okazało się, że to tylko odwodnienie. - Obyło się bez hospitalizacji, wystarczyło podanie kroplówki i kilkugodzinna obserwacja, by dziewczynka wróciła do pełni sił - uspokaja Jolanta Król, koordynator kolonii.
Potem było już tylko lepiej. Pogoda dopisywała, a godziny spędzone na plaży przyniosły dzieciom wiele radości i intensywny kolor opalenizny.
- Bardzo się cieszę, że po raz pierwszy w życiu zobaczyłem morze - wyznał 12-letni Adrian. - Ale i tak najbardziej podobają mi się poranne treningi na sali gimnastycznej i to, że mamy nieograniczony dostęp do piłek, paletek, ciężarków.
Rzeczywiście, mali powodzianie mają do dyspozycji wszelki sprzęt sportowy i boiska do różnych gier, ponieważ zamieszkali w pokojach hotelowych rumskiego Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Pobyt dzieci z Dwikoz obfitował w atrakcje. Wśród nich znalazły się wycieczki do Łeby, Rewy i na Hel oraz wizyta w fokarium, wejście do odwróconego do góry nogami domu w Szymbarku, a także zajęcia na pływalni. Do swoich domów goście zawieźli nie tylko miłe wspomnienia, ale też podarowane im przez właścicieli Kaktusiarni, państwa Hinzów, złote drzewka szczęścia, których prawidłowa pielęgnacja podobno wróży powodzenie w życiu.
Pierwszy turnus zakończył się w piątek, a druga grupa kolonistów przyjechała do Rumi wczoraj późnym wieczorem. 21 dzieci spędzi tu najbliższy tydzień. W tym czasie zwiedzą Gdynię i Sopot, obejrzą w kinie najnowsze przygody Shreka. Przepłyną statkiem Jezioro Żarnowieckie, by następnie w Gniewinie wejść na wieżę widokową.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?