- Patrząc na całokształt tych siedmiu meczy, kiedy przegrywaliśmy w ostatnich minutach cieszy nas to zwycięstwo - mówi Mieczysław Gierszewski, trener Orląt Reda - Znam wartość naszego zespołu. Chłopacy grają na granicy swoich możliwości. Tak jak powiedziałem przed sezonem, czeka nas na pewno trudna walka o utrzymanie. Każdy punkt, który zdobywamy kosztuje nas naprawdę dużo wysiłku, a to dlatego, że zawodnicy nie mają doświadczenia oraz nie posiadają pewnych umiejętności, które będą podczas treningu zdobywali. A jeśli obu tych rzeczy brakuje to zawodnicy muszą więcej biegać. Spotykamy się z zespołami o wiele bardziej dojrzałymi, które to wykorzystują.
Gole dla redzian padły kilka chwil przed przerwą i zaraz po rozpoczęciu drugiej części spotkania. Czyli w momentach, w których zespoły muszą wykazać się szczególną koncentracją. Wynik meczu otworzył Włodzimierz Kulpaka, który w 41 minucie strzałem z linii pola karnego pokonał Piotra Strzelca, bramkarza Chemika. Ten sam zawodnik na listę strzelców wpisał się zaraz po przerwie, kiedy to wykorzystał podanie Filipa Heiniga. Przyjezdni bramkę kontaktową zdobyli w 60 minucie. Do kapitulacji Marcina Rybanda mocnym strzałem koło lewego zmusił Marcin Wydurski.
Orlęta Reda - Chemik Police 2:1 (1:0)
Bramki: Włodzimierz Kulpaka (41, 46)
Kartki: Robert Wasielewski (ż.k.), Marcin Królik (ż.k.)
Orlęta: Ryband - Krupa, Waldowski, Królik, Trocki (78 Wesołowski) - Styn (73 Kozubski), Kulpaka, Wasielewski, Heinig - Szudrowicz (89 Stępień), Dworniak (73 Sulima)
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?