Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rumia. List polecony nie dla dwojga

Dariusz Chabior
List polecony, mimo że dotarł do Rumi, nie został dostarczony, ponieważ widniały na nim nazwiska dwóch adresatów


List polecony, wysłany z Sieradza do Lesława Drzewieckiego z Rumi, był zapowiadany przez nadawcę i niecierpliwie oczekiwany przez odbiorcę. Miały w nim być dostarczone dokumenty. 
Gdy zapowiadana przesyłka nie przychodziła pan Drzewiecki, kilka razy na początku roku, był z wizytą w Urzędzie Pocztowym na ul. Starowiejskiej i pytał, czy nie ma dla niego listu. Każdorazowo słyszał odpowiedź negatywną. Czas kiedy dokumenty były potrzebne minął. 


- Jednak na początku stycznia otrzymałem dokumenty - mówi Lesław Drzewiecki. - Tym razem zostały przesłane listem zwykłym. Jakie było moje zdziwienie, gdy wraz z nimi doszła koperta listu poleconego przesłanego do mnie wcześniej, ze stemplem Rumi i z adnotacją, że przesyłka została odesłana ze względu na to, że była zaadresowana do dwóch osób fizycznych.


Jak się okazało nadawczyni, starszej pani, odesłano list polecony do Sieradza i nie chciano go wydać bez zapłacenia porto. Cała sytuacja bardzo wzburzyła naszego Czytelnika. Ale, gdy poprosił o wyjaśnienie dlaczego nie otrzymał swojej przesyłki, na poczcie odpowiedziano mu, że takie są przepisy i nie można wydać listu poleconego, który zaadresowany jest do więcej niż jednego odbiorcy.


- Dlaczego więc w ogóle go przyjęto do przesłania - pyta pan Lesław. - Przecież każda taka przesyłka jest przed wysłaniem sprawdzana przez pracownika poczty i musi mieć wypełnioną metryczkę. 
Problem spróbowaliśmy wyjaśnić u źródła. Skontaktowaliśmy się z regionalnym rzecznikiem prasowym Poczty Polskiej, Bogdanem Lenkiewiczem.



 Rzecznik przyznaje, że przesyłka w ogóle nie powinna była być wysłana i że pracownik popełnił błąd przyjmując ją do nadania. Również w takiej sytuacji nie powinno się naliczać porto. Okazuje się, że nawet stawienie się w miejscu odbioru obydwojga adresatów sytuacji nie zmieniłoby. Nie wydano by im listu. 
Bogdan Lenkiewicz radzi, by odwołać się do procedury reklamacyjnej. Tylko dzięki niej nadawca będzie mógł odzyskać zapłacone porto.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rumia.naszemiasto.pl Nasze Miasto