SP1 w Rumi: Przedstawienie dla dzieci | ZDJĘCIA

W dniu zakończenia roku szkolnego uczniowie zostali obdarowani niespodzianką, którą było przedstawienie "Czerwone Kapturki". Szkolny spektakl został wyreżyserowany przez Joannę Ryduchowską – Wrzałek, nauczyciela mającego doświadczenie w adaptacjach tekstów, który sam występuje amatorsko na scenie, na przykład w MDK w Rumi oraz w Kosakowie.

Zespół liczył dwadzieścia osób, wśród pań był jeden mężczyzna (Wilk). Drugą męską rolę zagrała pani Hania, która w roli Leśniczego wypadła niezwykle przekonująco. Oprawa muzyczna zachwyciła publiczność, była to muzyka z rożnych stron świata, bo każdy przybyły Czerwony Kapturek pochodził z innego kraju: z Rosji, Niemiec, Japonii, Holandii, Chin, Indii, Szkocji, Włoch... Był Czerwony Kapturek z Arizony, z Afryki, Czerwony Kapturek –Eskimos oraz Czerwony Kapturek -Indianka. I oczywiście znana wszystkim tradycyjna bohaterka baśni.

ZOBACZ TEŻ:
* Szkoła Podstawowa nr 1 w Rumi zorganizowała festyn | ZDJĘCIA

Wilk znalazł się w opałach, bo nie potrafił sprostać takiemu wyzwaniu, żalił się: „Która wątroba to wytrzyma”? Wprawdzie Leśniczy obiecał pójść do apteki po medykamenty, ale bohaterki same rozwiązały problem, żegnając Wilka. Pozostał tylko tradycyjny, znany wszystkim doskonale Czerwony Kapturek i teraz już Wilk wiedział, jak dalej potoczy się akcja. Wyraźnie poczuł się pewniej.

Kontakt aktorów z widownią był znakomity, uczniowie z prawdziwą radością rozpoznawali w baśniowych postaciach swoich nauczycieli. Okazało się, że dorośli też potrafią się bawić, jednocześnie bawiąc innych.
Przedstawienie amatorskiego zespołu, stworzonego na potrzeby wystawienia jednej sztuki, wypadło świetnie.
Nad całością, obok reżysera, czuwała Izabela Kasprzycka – Buc, nauczyciel języka polskiego. Pomogła przygotować kostiumy, dekoracje, afisze teatralne oraz zajęła się obsługą techniczną.