Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Rumi i Redzie chcą więcej pieniędzy za odebrane działki

Anna Rembowska, JK, dc
Metr ich działki wyceniono na ok. 100 złotych, podczas gdy zwykle waha się od 200 do 800 złotych

Jeszcze nie wiedzą, czy zawiążą komitet protestacyjny, ale na pewno będą odwoływać się od decyzji starosty, który za odebrane pod budowę drogi działki, przyznał im śmiesznie niskie w ich opinii odszkodowania. Właściciele posesji wzdłuż ciągu ulic Cegielniana-Leśna, którzy utracili część działek na rzecz nowo budowanego alternatywnego połączenia Rumi z Wejherowem, uważają, że niewiele ponad 100 zł za metr kw. działki budowlanej, podczas gdy w Rumi cena waha się od 200 do 800 zł za metr, to niewystarczająca rekompensata za odebrane mienie.

Blisko stu mieszkańców Rumi i Redy musiało oddać część swojej działki, by mógł powstać ciąg ulic Cegielniana-Leśna. Pozwolenie na budowę drogi starosta wejherowski wydał już w lipcu ubiegłego roku, a 13 sierpnia 2011 roku decyzja się uprawomocniła. Wedle ustawy, na podstawie której właścicielom odebrano działki pod budowę drogi, w ciągu 30 dni powinni oni otrzymać pismo ze starostwa z informacją o wysokości odszkodowania. Decyzję taką otrzymali dopiero w lutym i to w dodatku nie wszyscy. Jednak nie zwłoka najbardziej dotknęła zainteresowanych, ale kwota, jaką im zaproponowano za utracone działki. - Kiedy orientowałam się w cenach działek w Rumi, nigdzie nie spotkałam się z kwotą 105 zł za metr kw. działki budowlanej - mówi pani Urszula. - Liczyliśmy przynajmniej na dwa razy więcej, dlatego złożymy zażalenie do przyznanej kwoty.

Ta wycena to jakaś kpina - dodaje pani Teresa z ul. Cegielnianej. - Wśród sąsiadów padł nawet pomysł, by zawiązać komitet protestacyjny, ale jakoś ciężko ludziom się zebrać, tym bardziej, że na złożenie zażalenia mamy niewiele czasu, bo tylko 14 dni od otrzymania decyzji.

Cena zaskakuje, dlatego zapytaliśmy Ryszarda Grychtoła, wiceburmistrza Rumi, jak szacuje się wartość działek. - Metodyka wyceniania gruntów jest taka, że porównuje się działki o podobnym przeznaczeniu znajdujące się w bezpośredniej bliskości rzeczonej nieruchomości, a ekspertyzę wykonuje niezależny rzeczoznawca wyłoniony w drodze przetargu - tłumaczy Grychtoł.

Jednak w tym przypadku prawdopodobnie według innych kryteriów dokonano wyceny. - Orzecznictwo w podobnych przypadkach idzie w tym kierunku, by działki odbierane pod budowę drogi wyceniać nie jak działki budowlane, ale jak grunty drogowe - mówi Marek Panek, sekretarz starostwa Powiatowego w Wejherowie. - W tym miejscu przecież nie powstanie żaden obiekt, z którego można by czerpać profity, ale droga użyteczności publicznej.

Suma przeznaczona na odszkodowania została wkalkulowana w koszt inwestycji. - Nie mamy sygnałów od właścicieli działek przy ul. Leśnej o jakiś wielkich kłopotach związanych z wysokością zasądzonego odszkodowania pod budowaną drogę - mówi Krzysztof Krzemiński, burmistrz Redy. - Z mojej wiedzy wynika, że wszyscy mieszkańcy powinni już stosowną decyzję otrzymać i w większości jej nie kwestionują. W Redzie rzeczoznawcy wycenili metr kwadratowy działki na taką samą kwotę, jak w Rumi.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rumia.naszemiasto.pl Nasze Miasto