Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiosenna Gdynia powitała Arkę przy Olimpijskiej. Dawid Gojny dogrywał, Karol Czubak strzelał. Ze Stalą Rzeszów trafiali też debiutanci

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Wideo
od 7 lat
Od 16 grudnia 2023 roku na domowy mecz Arki czekali kibice w Gdyni. Doczekali się w niedzielę, 25 lutego 2024 roku, kiedy to przy Olimpijskiej zjawiła się Stal Rzeszów. I chociaż początek spotkania przy Olimpijskiej zaczął się dla żółto-niebieskich źle, to im dłużej ono trwało, tym większą przewagę sobie zbudowali. W pierwszej połowie błysnął Dawid Gojny, który zaliczył dwie asysty, a po zmianie stron aż dwóch debiutantów wpisało się na listę strzelców.

Arka Gdynia - Stal Rzeszów 25.02.2024

Piękna pogoda, głód oglądania żółto-niebieskich na żywo i chęć zgarnięcia kolejnych punktów towarzyszyły wszystkim sympatykom Arki. Wczesne popołudnie przy Olimpijskiej zapowiadało się w niedzielę, 25 lutego 2024 roku znakomicie. Do pełni szczęścia brakowało jedynie korzystnego wyniku ze Stalą Rzeszów, ale o to musieli się zatroszczyć piłkarze trenera Wojciecha Łobodzińskiego.

W głównej mierze czekano w Gdyni na kolejny błysk Olafa Kobackiego i Karola Czubaka, którzy tydzień wcześniej zapewnili Arce wygraną 3:0 w Warszawie z Polonią. I ci piłkarze byli bardzo aktywni od początku. Żółto-niebiescy wywierali nacisk na rzeszowian, konstruując co najmniej trzy dogodne sytuacje już w pierwszych sześciu minutach. Liczy się jednak to, co w sieci. A już w pierwszej akcji Stal wykorzystała swoją szansę. Faulowany był w polu karnym Patryk Warczak, sędzia potrzebował wezwania do powtórnego oglądu po wideoweryfikacji i za "stempel" Dawida Gojnego zdecydował o podyktowaniu "jedenastki". Tę na gola zamienił Luksemburczyk Sebastien Thill.

Ten nieoczekiwany obrót spraw wybił gdynian z rytmu. Stal zagrała jeszcze bliżej swojej bramki, a na rozmokłej murawie przy Olimpijskiej trudno było o finezję. W 33 minucie sygnał Arce dał Karol Czubak, który urwał się Łukaszowi Górze, wbiegł w pole karne i huknął tak mocno, że znokautował piłką znanego chociażby z Bytovii Bytów Gerarda Bieszczada. Chwilę później Gojny zrehabilitował się dokładnym dośrodkowaniem z rzutu rożnego, które na bramkę uderzeniem głową wykończył Martin Dobrotka. Gojny nie zamierzał na tym kończyć i w doliczonym czasie miał już drugą asystę, kiedy posłał z lewej strony piłkę na głowę Czubaka, który wie, co z takimi prezentami zrobić.

382 kibiców Stali Rzeszów, którzy pojawili się w sektorze za siatką stadionu miejskiego w Gdyni, miało więc gorsze nastroje w przerwie. Po niej na boisku pojawił się m.in. związany przed laty z Chojniczanką Krystian Wachowiak, z zadaniem rozruszania obrony Arki.

Tyle tylko, że żółto-niebiescy mają w składzie Karola Czubaka. I nawet, jeśli gdynianie czekają na rywali, zwalniają tempo, nie są tak aktywni w ataku, to popularny "Czubi" daje się we znaki obrońcom. W 64 minucie skuteczny napastnik po raz drugi głową trafił do bramki, a tym razem wykończył wrzutkę Tornike Gaprindaszwiliego. Dwie minuty później Gruzin zwijał się z bólu, po niezwykle brutalnym wejściu Milana Simcaka, za które Słowak słusznie zobaczył czerwoną kartkę.

Później było już tylko lepiej i radośniej przy Olimpijskiej. Zagubioną Stal dobijali debiutujący tego dnia w barwach Arki Alassane Sidibe oraz Hubert Turski.

- Zwycięstwo okazałe i jednoznaczne. Chciałbym zacząć od trudnych momentów, bo one były. Do nich zaliczyć trzeba niespodziewaną stratę bramki po kontrowersyjnym rzucie karnym. Teraz takie karne chyba będą gwizdane. Usprawiedliwieniem jest to, że w 1 lidze dostępność sędziów do kamer jest mniejsza, niż w ekstraklasie. Trzymaliśmy intensywność, dobrze biegaliśmy. Drugi kryzysowy moment przyszedł między 45 a 55 minutą. Słabo weszliśmy w drugą połowę. Trzecia bramka dała nam oddech - na spokojnie ocenił Wojciech Łobodziński, trener Arki.

A już w piątek, 1 marca 2024 roku mecz na szczycie Fortuny 1 Ligi. Arkowcy zagrają na wyjeździe z GKS-em Tychy. Spotkanie rozpocznie się o "telewizyjnej porze", czyli o godz. 20.30. Transmisja w Polsacie Sport Extra.

Arka Gdynia - Stal Rzeszów 5:1 (2:1)
Bramki:
0:1 Sebastien Thill (18-karny), 1:1 Martin Dobrotka (36), 2:1 Karol Czubak (45+2), 3:1 Karol Czubak (64), 4:1 Alassane Sidibe (75), 5:1 Hubert Turski (88)

Arka: Lenarcik - Gojny, Dobrotka, Marcjanik, Stolc - Milewski, Gol (74 Borecki) - Kobacki (75 Sidibe), Adamczyk (63 Gaprindaszwili), Skóra (62 Lipkowski) - Czubak (81 Turski)

Stal: Bieszczad - Simcak, Góra, Kościelny, Warczak - Łysiak (81 Kądziołka), Bukowski (71 Diaz) - Prokić, Thill, Łyczko (46 Wachowiak) - Salomon (46 da Silva)

Żółte kartki: Kobacki (Arka) - Łysiak, Łyczko (Stal)

Czerwona kartka: Simcak (66, Stal, za brutalny faul)

Sędziował: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn)

Widzów: 5987

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wiosenna Gdynia powitała Arkę przy Olimpijskiej. Dawid Gojny dogrywał, Karol Czubak strzelał. Ze Stalą Rzeszów trafiali też debiutanci - Dziennik Bałtycki

Wróć na rumia.naszemiasto.pl Nasze Miasto