Plebiscyt na kucharza: Smakosz Rumia 2013: Jacek Fobke
Co jest pana kuchenną specjalnością? Czy można powiedzieć, że istnieje taka potrawa?
Zdecydowanie ryby, i to wszystkie, włącznie z owocami morza. Jak skończyłem 14 lat to zapisałem się do Polskiego Związku Wędkarskiego. Teraz mam 50 lat, więc jest to już 36 lat, jak zajmuję się rybami. W stresowych momentach lubię wyjechać powędkować. Ale też nie zawsze ryby jadam.
Ale je pan przygotowuje...
Taką mam naturę, że nie wszystko mi smakuje. Nigdy np. nie jadłem żabich udek, nie przepadam za zupą szczawiową, co nie znaczy, że jako kucharz i szef kuchni nigdy tego nie przygotuję. Przecież właśnie na tym polega zawód kucharza.
Zobacz też: Smakosz 2013 Rumia: Restauracje
Plebiscyt na kucharza: Jacek Fobke
- Mając kilkanaście lat trzeba było podjąć jakąś decyzję, a ja zawsze dobrze czułem się w kuchni. Moja babcia, rocznik 1890, była kucharką. Bardzo dobrym kucharzem był także szwagier. Sam też bardzo dobrze czuję się w kuchni. Dla mnie więc to zawód z powołania, zwłaszcza jeśli mogę pracować w jednym miejscu. Zmianę pracy musiałbym odchorować. Będąc uczniem pracowałem w Róży Wiatrów w Gdyni. Po zakończeniu praktyk zostałem tam na kolejne lata. Przez osiem lat byłem też szefem kuchni w hotelu Faleza. Teraz, od trzech lat kieruję kuchnią w Domu Bankietowym i myślę, że jeszcze parę lat tutaj spędzę - mówi kandydat w plebiscycie na kucharza.
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?