Decyzja sądu jest efektem zażalenia na postanowienie prokuratury, które złożyła Najwyższa Izba Kontroli. Dlaczego NIK nie zgodziła się z decyzją prokuratury?
- Zażalenie jest konsekwencją złożonego wcześniej zawiadomienia. Wyczerpujemy drogę prawną - mówi Paweł Biedziak, rzecznik NIK.
Przeczytaj także: Urząd rezygnuje z połączenia przedszkoli w Rumi?
Cała sprawa ma swój początek w roku 2005, gdy w Urzędzie Miejskim w Rumi pojawił się przedstawiciel firmy z Iławy i wystąpił o "wydanie decyzji o warunkach zabudowy". Jesienią tereny, którymi się interesował, zostały przez gminę wystawione na sprzedaż. Cena wynosiła wówczas 170 800 zł. Firma z Iławy kupiła je 27 października 2005 roku, a dwa dni później odsprzedała dalej - z dwoma sąsiednimi - za 632 400 zł.
Rok później do prokuratury wpłynęło pierwsze doniesienie w sprawie sprzedaży tychże działek. Po zawiadomieniu, jakie zostało złożone na mocy uchwały podjętej przez rumską Radę Miejską, sprawą zainteresowała się także Najwyższa Izba Kontroli. W 2010 roku instytucja ta stwierdziła, że mogło w tym przypadku dojść do niegospodarności. Część z wątpliwości burmistrz, która odniosła się do protokołu NIK, zostało uznanych. Dotyczyły one m.in. podstaw prawnych "przewidujących zbycie nieruchomości w drodze bezprzetargowej w celu poprawy warunków zagospodarowania", ale w tej samej uchwale Komisja Odwoławcza Najwyższej Izby Kontroli stwierdziła, że istniała możliwość "odrębnego zagospodarowania sprzedanych działek".
Przeczytaj także: Będzie mniej pracy dla rumian niż chciał urząd miejski
Koniec końców, śledztwo w sprawie "działek Neste" zostało umorzone w październiku ub.r. przez Prokuraturę Rejonową w Tczewie. Nie zgodziła się z tym Najwyższa Izba Kontroli. Wejherowski sąd uwzględnił to zażalenie i uchylił wcześniejsze postanowienie o umorzeniu śledztwa.
Więcej na ten temat w "Gońcu Rumskim"
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?