- Gdy rano przyjechałem na budowę większości rusztowania wypożyczonego z tej firmy nie było - zeznawał jeden z poszkodowanych w toczącym się właśnie procesie. Sprzęt nie został nigdy odzyskany. Bracia mieli ukraść też m.in. przyczepę do przewozu drzewa, drugą do przewozu siana razem z cysterną do paliwa.
Obietnica łapówki nie jest przestępstwem
- Obaj oskarżeni są o dwanaście kradzieży, głównie przyczep rolniczych, a nadto Mariusz R. jest oskarżony o dwie kradzieże z włamaniem i potrącenie funkcjonariusza policji - mówi sędzia Tomasz Adamski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Bracia R. wpadli, gdy rodzina jednego z poszkodowanych dostała sygnał, że prawdopodobni sprawcy byli widziani na drodze. Mężczyźni zaczęli szukać złodziei, aż w końcu trafili na ich posesję. Stamtąd zawiadomili policję.
- Na ich posesję trafiliśmy po śladach - opowiada mężczyzna, któremu ukradziono przyczepę razem z beczką do paliwa na 5 tysięcy litrów (drugą przyczepę ukradziono jego szwagrowi).
Pierwszy z braci R. został zatrzymany na miejscu, drugi w pościgu. Jak się okazało mężczyzna od trzech lat był poszukiwany, ponieważ nie wrócił z przepustki do aresztu. Dwa dni po zatrzymaniu mężczyzna próbował uciec z policyjnej izby zatrzymań w Wejherowie.
- Stosując przemoc wobec funkcjonariuszy spowodował u nich lekkie obrażeń ciała - potwierdza informację sędzia Adamski.
Bracia R. odpowiadają przed wejherowskim sądem "z wolnej stopy".
Parafia w Kostkowie będzie miała relikwię krwi papieża Jana Pawła II
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?