Pisaliśmy kiedyś w „Gońcu Rumskim”: Biblioteka w Rumi

Z księgozbioru Miejskiej Biblioteki Publicznej przy ul. Pomorskiej oraz jej trzech filii (przy ul. Sobieskiego, Chodkiewicza i Kościelnej) korzysta prawie 8,5 tys. mieszkańców Rumi. Na bibliotecznych półkach stoi ponad 90 tys. książek, a w punkcie książki mówionej (punkt biblioteki wojewódzkiej) zgromadzono około 60 tytułów nagranych na kasety. Mogą z nich korzystać osoby z wadą wzroku, inwalidzi oraz osoby starsze, mające trudności z czytaniem.

Zdaniem Krystyny Laskowicz, dyrektor biblioteki, w ostatnich 10 latach spadła liczba czytelników sięgających po co ambitniejsze książki.

- Największym zainteresowaniem cieszą się lżejsze pozycje, bardziej komercyjne - twierdzi Krystyna Laskowicz. - W okresie przemian ustrojowych rynek księgarski zalały kryminały, romanse i różnego rodzaju literatury popularnej. Klasyka stała się mało popularna. Szczęśliwie dla mnie są jeszcze ludzie kochający tradycyjne utwory, poezję, powieści pobudzające wyobraźnię.

ZOBACZ TAKŻE:
* Pisaliśmy kiedyś w "Gońcu Rumskim": Sklep z alkoholem

Pojawiło się również wielkie zapotrzebowanie na krótką i szybką informację, szczególnie związaną z nauką w szkołach lub pracy. Zmienił się dotychczasowy obraz pracy bibliotekarzy.

- Musimy nadążać za zmianami, które wymuszają na nas czytelnicy - dodaje pani dyrektor. - Odwiedzający bibliotekę oczekują pomocy w poszukiwaniu informacji. Komputer przecież nie jest ogólnie dostępny. Nie grozi nam jednak kryzys bibliotekarstwa.

Z roku na rok wzrasta liczba mieszkańców miasta, korzystających z usług biblioteki. Przychodzą starsi, którzy mają w zwyczaju czytanie książek, młodzież szkolna, bo musi i studenci. Najbardziej zaskakujące jest zainteresowanie, jakim darzą czytanie najmłodsi, chętnie zaglądający do komiksów, pozycji przygodowych. Z dziećmi do biblioteki coraz częściej przychodzą ojcowie.