Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pisaliśmy kiedyś w „Gońcu Rumskim”: Harcerz potrafi

[email protected]
- Hufiec ZHP wasnym jachtem popłynie w rejs po Morzu Śródziemnym - pisał "Goniec Rumski" w czerwcu 2005 roku.

Trzeba tylko wykończyć wnętrze, umocować na pokładzie maszt i ster, zawiesić na nim żagle i… ahoj, przygodo! Będzie można wypłynąć w wymarzony morski rejs. Harcerze z Rumi z pewnością zasłużyli na taką wyprawę, bowiem od trzech lat wytrwale budują własny jacht. Nie byle jaki, bo nowoczesny, z pełnym zapleczem, wykonany z najlepszych materiałów.

Wszystkie metalowe elementy są z nierdzewnej stali, a mesa, kambuz i koje - z mahoniu, który nie chłonie wilgoci. Siedmioosobowa jednostka o długości 9 metrów będzie kosztowała ok. 80 tys. zł. - Będziemy mieli jeden jacht, ale pożądny i trwały, który posłuży nam długie lata - mówi z dumą hm. Bogdan Formella, komendant Hufca ZHP w Rumi.

ZOBACZ TEŻ:
* Pisaliśmy kiedyś w "Gońcu Rumskim": Sklep z alkoholem

- Solidne materiały nie są tanie, ale nie stać nas na prowizorkę. To byłoby wyrzucanie w błoto pieniędzy od sponsorów.
Inwestycję wspiera kilka rumskich firm, które przekazują nieodpłatnie materiały. Poza jednym zatrudnionym szkutnikiem, instruktorzy harcerscy ofiarowują społeczną pracę. Pomógł też Urząd Miasta, przyznając środki w ramach harcerskiej działalności żeglarskiej. Bo chociaż Rumia nie leży nad morzem, ani innym akwenem sięgające lat sześćdziesiątych tradycje żeglarskie pielęgnują m.in. harcerze. W hufcu działają drużyny wodniackie, organizowane są obozy żeglarskie. Druhny i druhowie pływają na własnych łódkach i kajakach po Jeziorze Choczewskim, a także czarterują żaglówki na morskie rejsy.

- Kiedyś mieliśmy 5-osobowy jacht „Słomiaczek”, ale był stary i wyeksploatowany - wyjaśnia komendant Formella. - Sprzedaliśmy go, a kadłub nowego jachtu kupiliśmy w niemieckiej stoczni. Budował go prywatny inwestor, ale rozmyślił się i sprzedał kadłub jachtu. Sam przywiozłem go z Niemiec. Pomalowaliśmy jacht, wyposażyliśmy w nadbudowę, wszystkie niezbędne instalacje oraz dobry silnik renomowanej firmy o mocy 10 KM.

W tym roku instruktorzy będą kończyć drugi etap inwestycji, czyli tzw. wybudowę i wyposażenie wnętrza. W ostatnim, trzecim etapie zamontują na pokładzie ster i balast, a także relingi, czyli barierki wokół pokładu. Na razie na te elementy brakuje pieniędzy. Wodowanie zaplanowano więc w przyszłym roku. Dopiero wtedy okaże się, jaką nazwę druhowie wybiorą dla swojej jednostki.

ZOBACZ TEŻ:
* Pisaliśmy kiedyś w „Gońcu Rumskim”: Biblioteka w Rumi

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rumia.naszemiasto.pl Nasze Miasto